Nie możemy przewidzieć, z którego miejsca Europy lub świata przybędziesz, warto jednak, abyś wiedział, że na Port Lotniczy w Wilnie dostaniesz się z 50 miast świata. Dwa kolejne lotniska w Kownie i Połądze też mogą być przydatne w planowaniu podróży.
Rozważ też podróż na Litwę międzynarodowym pociągiem czy autobusem. Dworzec kolejowy i autobusowy w Wilnie znajdują się obok siebie – wystarczy tylko przejść przez ulicę.
POCIĄGI (z Polski, Białorusi, Rosji)
System nie pokazuje tras przesiadkowych, jedynie końcowy przystanek określonego pociągu.
PRZYJAZD Z LOTNISKA
Do centrum miasta i innych miejsc w Wilnie można łatwo dotrzeć różnymi środkami transportu.
Można również zamówić taksówkę, Bolta, Ubera lub wynająć auto CityBee lub Spark.
Najlepiej zamówić taksówkę telefonicznie, niż brać przypadkową z ulicy, należącą do niesprawdzonej firmy, bowiem może się ona okazać o wiele droższa. Warto zapytać kierowcę, o stawki za przejazd. Kwota z lotniska na Starówkę nie powinna przekroczyć 10 euro. Mogą pojawić się problemy z wezwaniem taksówki po angielsku. W takim przypadku, pomoże personel Wileńskiego Centrum Informacji Turystycznej znajdujący się na lotniku.
TRANSPORT W WILNIE I NA LITWIE
Transport publiczny – autobusy, trolejbusy – to bardzo wygodna forma podróżowania, ponieważ Wilno jest miastem zwartym. Godziny szczytu rozpoczynają się rano, kiedy mieszkańcy jadą do pracy, oraz podczas popołudniowych powrotów do domu. W tym czasie podróż transportem publicznym może się nieco wydłużyć, nie mniej, jednak, pokonanie najbardziej oddalonych od siebie punktów miasta zajmuje godzinę, a nawet mniej.
W centrum, na Starym Mieście i w pobliskich rejonach można korzystać z rowerów miejskich Cyclocity, jadąc nieco dalej – warto wezwać Bolt, Uber, Taxi, wypożyczyć samochód w systemie CityBee czy Spark.
Wypożyczalnia wózków inwalidzkich – Idemus, Teida.
Terytorium Litwy nie jest duże, dlatego w ciągu 4-5 godz. można dostać się do najbardziej oddalonych punktów państwa. Z pewnością podróż ułatwią autobusowe i kolejowe połączenia krajowe.
